Teoretycznie mamy już wiosnę. Pojawiło się niby więcej słońca, ale nadal zimno i jakoś tak nie wiosennie. Dlatego bardzo ucieszyły mnie znalezione w czeluściach zamrażalnika jeszcze letnie maliny, i w ramach zaklinania rzeczywistości powstały wegańskie drożdżowe bułeczki z malinami bez jajek.
Przepis jest prosty, a ciasto przyjemne w obróbce. Wychodzą puszyste, lekkie i pyszne <3
Składniki na bułeczki drożdżowe z malinami bez jajek
– 4 szklanki mąki pszennej lub orkiszowej
– 3 czubate łyżki cukru trzcinowego
– 3 łyżeczki cukru z naturalną wanilią (opcjonalnie)
– szczypta soli
– 40 gram świeżych drożdży
– 1 szklanka letniej wody
– 1/2 szklanki oleju
– maliny świeże lub mrożone (nie rozmrażamy przed użyciem)
– cukier puder do posypania
Wykonanie:
1) Przygotuj zaczyn z jednej szklanki letniej wody, łyżki mąki, łyżki cukru i drożdży. Wszystko wymieszaj i odstaw w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 15 minut.
2) Do miski wsyp mąkę, cukier trzcinowy, cukier z naturalna wanilią i sól. Dodaj olej, wyrośnięty zaczyn i wyrób elastyczne, odchodzące od miski ciasto.
3) Przykryj i odstaw w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Powinno podwoić swoją objętość, co zajmie około godziny.
4) Wyrośnięte ciasto podziel na 4-5 kawałków. Każdy rozwałkuj na grubość około 0,5cm.
5) Wycinaj średniej wielkości kółka (wersja dla perfekcjonistów) lub rozwałkuj tak by powstał spory prostokąt i potnij go na 4 lub sześć mniejszych kwadratów.
6) Na każde kółko lub kwadrat ciasta nałóż dwie łyżki (lub wedle uznania) malin i pół łyżeczki cukru. Ja wkładam tyle ile się tylko zmieści, bo lubię jak jest ich dużo.
7) Zbierz wszystkie brzegi i dokładnie sklej ze sobą, tak żeby powstało coś na wzór woreczka.
8) Układaj na blasze wyłożonej papierem do pieczenia miejscem sklejanym do dołu.
9) Odstaw na 30 minut do wyrośnięcia.
10) W między czasie nagrzej piekarnik do 175 stopni i piecz wegańskie bułeczki drożdżowe z malinami bez jajek przez około 25 minut aż lekko się zarumienią. Normalne jest to, że w trakcie pieczenia, pod wpływem ciepła część soku wypłynie na zewnątrz.
11) Po wyjęciu z piekarnika jeszcze gorące delikatnie przełóż z pomocą łopatki na talerz do wystygnięcia.
12) Podawaj posypane odrobiną cukru pudru.
Smacznego 🙂
Tak oczywiście takie bym zjadła. Niestety mój piekarnik szwankuje i będę sobie musiała zrobić przerwę od pieczenia ;(
Bardzo apetyczny wpis:) Dzięki
Jak mi te cudenka przypominaja mojej kochanej swietej pamieci babuni jagodzianki <3 Wygladaja oblednie Asiu! Sciskam, Daria xxx
Dziękuję <3
Dzisiaj sobie nimi dogodzę 🙂
🙂
Bardzo apetyczne, mało ciasta, dużo owoców 🙂
Od samego patrzenia cieknie ślinka, uwielbiam maliny i z tym połączeniem to musi być obłed dla kubków smakowych 😀
Wyglądają cudnie! Z taką ilością nadzienia lubię najbardziej 🙂
Jak pysznie wyglądają! Cieszę się, że lato coraz bliżej – będzie można robić wypieki ze świeżych składników 🙂 Pozdrawiam!
Wyglądają mega apetycznie ?
Przepis wydrukowany i czeka na zmianę kuchenki, bo po ostatnim ekperymentowaniu piekarnik odszedł na emeryturę 🙂 (ale było warto)
Najważniejsze, że było warto 😉
Wyglądają obłędnie! Mam ochotę polizać monitor! 😀
Muszę koniecznie wypróbować!
Bardzo apetycznie tutaj 🙂
Przepis wart wypróbowania.
pięknie wyglądają i na pewno tak smakują 🙂
Jak bez jajek, to akurat dla mnie:). Mam straszną nietolerancję. ewentualnie mogę z przepiórczymi. A maliny, to mogę jeść na kilogramy:). Świetny przepis, a jakie ładne zdjęcia CI wyszły :).
Dziękuję 🙂
Bardzo przystępnie opracowany przepis! Zdjęcia wyglądają przepysznie. Ostatnio całą swoją energię wkładam w gotowanie obiadów dla mojego niejadka, ale czas chyba zrobić też coś słodkiego, domowego, o prostym składzie. Ten przepis jest w sam raz! Jak myślisz, czy mogę dodać jajko, nie zepsuje to efektu?
Trudno mi powiedzieć jak zareagują na jajko, ale są pyszne bez niego więc bym nie dodawała 😉
Jeśli smakują tak jak wyglądają to… muszą być obłędne! 🙂
Nigdy nie piekłam drożdzowych wypieków bez jajek – świetny patent!:)
Te bułeczki wyglądają bardzo apetycznie. Chętnie skorzystam z Twojego przepisu 🙂 Ciepło pozdrawiam.
Malinki pycha *.* takie słodkości to bomba witamin!
Pysznie wyglądają! 🙂 wypróbuje na pewno!
W przerwie pomiędzy ćwiczeniami jogi takie bułeczki jak znalazł 🙂 A nadzienie to już pełna dowolność – truskawki, kiwi czy brzoskwinie również będą idealnie pasować